poniedziałek, 19 sierpnia 2013

O wschodzie słońca...

Poranne spacery zawsze mają swój urok... Wstałam bardzo wcześnie i udałam się w kierunku plaży. Słońce oblewało swoim światłem cały świat. Było spokojnie i cicho...  Właśnie przechodziłam obok pobliskiego zagajnika, gdy nagle wśród ciszy poranka rozległ się cudowny i melodyjny śpiew. Zaciekawiona podeszłam bliżej i dostrzegłam dwa dość drobne i niepozorne  ptaki, skaczące po gałązkach i od czasu do czasu zadzierające do góry ogony, niczym strzyżyki. Jednak gdy podeszłam bliżej, okazało się, że nie mogą to być one. Zrobiłam im dużo zdjęć, więc kiedy odleciały,  ruszyłam w stronę plaży. Tam spotkałam jeszcze wronę siwą, dzierlatki, szpaki, szczygły i oczywiście mewy. Kiedy wróciłam do domu i przejrzałam zdjęcia, okazało się iż te dwa tajemnicze ptaszki o pięknym głosie są w rzeczywistości słowikami rdzawymi!
 
słowik rdzawy
 
 wrona siwa
 
 
 
 dzierlatka
 
 
szczygieł
 
 
szpak na figowcu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz