Poranne spacery zawsze mają swój urok... Wstałam bardzo wcześnie i udałam się w kierunku plaży. Słońce oblewało swoim światłem cały świat. Było spokojnie i cicho... Właśnie przechodziłam obok pobliskiego zagajnika, gdy nagle wśród ciszy poranka rozległ się cudowny i melodyjny śpiew. Zaciekawiona podeszłam bliżej i dostrzegłam dwa dość drobne i niepozorne ptaki, skaczące po gałązkach i od czasu do czasu zadzierające do góry ogony, niczym strzyżyki. Jednak gdy podeszłam bliżej, okazało się, że nie mogą to być one. Zrobiłam im dużo zdjęć, więc kiedy odleciały, ruszyłam w stronę plaży. Tam spotkałam jeszcze wronę siwą, dzierlatki, szpaki, szczygły i oczywiście mewy. Kiedy wróciłam do domu i przejrzałam zdjęcia, okazało się iż te dwa tajemnicze ptaszki o pięknym głosie są w rzeczywistości słowikami rdzawymi!
słowik rdzawy
wrona siwa
dzierlatka
szczygieł
szpak na figowcu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz